Walentynki to dla mnie kolejny dzień na obdarowanie prezentami i to nie tylko ukochanego ale też ważne w moim życiu kobiety. Dlatego powstały 3 kosmetyczki. Takie akurat do torebki gdzie można wrzucić potrzebne produkty do makijażu i pielęgnacji.
Kosmetyczki powstały ze starej chusty mojej babci. Są więc w stylu ludowym ;) Mają małą kieszonkę w środku z wyszytym serduszkiem, na przedniej części kosmetyczek również znajduję się serce. Do kosmetyczek powędrują pewnie jeszcze jakieś male prezenty kosmetyczne ;) Mam nadzieję, że siostry się ucieszą.
Pozdrawiam :)
Ja bym się ucieszyła :D po części dlatego, że na ogół cieszą mnie drobiazgi, ale też dlatego, że ludowym klimatom mówię wielkie - tak :D
OdpowiedzUsuńMi też one w duszy grają, mają coś w sobie ;) dziękuję za 1 komentarz :)
OdpowiedzUsuń